Miałem się wybrać na Rysy, a wylądowałem na Czerwonych Wierchach...magiczne pięć minut dociskania głowy do poduchy, półtorej godziny później dylemat gdzie jeechać. Do Kuźnic i na Kasprowy, ale różnie to bywa , zgodnie z wiatrem skręciłem na przełęczy w lewo na Kopę i dalej na Ciemniaka...Chuda Przełęcz, Ornak, Kiry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz