poniedziałek, 26 grudnia 2016

W poszukiwaniu zimy w Beskid

  
    Choć już święta się kończą i za oknem plucha, nie ma co się łudzić że będzie śnieg już nie mówiąc o szadzi. A w pracy  pośpiech, terminy, rozliczenia, nowe projekty, inaczej pisząc stresu sporo i licho wie czego tam i jak bym nie nazwał to za mało...Dobrze, że tydzień temu przed świętami choć pogoda nie rozpieszczała wybraliśmy się z Agą w Beskid by trochę jak to powiada zresetować się.Trasa stara w ciągu roku zaliczana kilkakrotnie czyli Słowianka, Romanka, Rysianka, Liptowska, Boraczowa, w zeszłym roku też równo tydzień przed świętami przemierzaliśmy ten szlak w słońcu i lekkim mrozie  ... kilka fot, bo być inaczej nie może, a to jest juz taki mały wstęp do tras po Beskidzie by zdobyć małą koronę - Romanka zaliczona. Zawsze to pomysł by się zmobilizować i na szlak wyruszyć















czwartek, 10 listopada 2016

Coś z Doliny Kościeliskiej

Choć dzień nie za ciekawy pod względem pogody, wrażeń innych za to nie brakowało. Kilka kadrów z doliny nie porywają bo niby czym w taką pogodę...













środa, 9 listopada 2016

Jaskinia Mroźna

Jak wcześniej wspominałem odwiedziliśmy jaskinie, w Beliańskiej nie robiłem zdjęć, nie chodziło o te 10 euro lecz rzesze turystów pojawiających się tu i tam. Były wycieczki  z Białorusi, Łotwy i inne, zrobiła się istna wieża Babel w jaskini...i super, a zdjęcia zrobię może nie takie jak w folderach reklamowych, ale swoje  w grudniu albo pojutrze, kto to wie. W Dolinie Kościeliskiej zaś takim zwyczajowym rzutem na taśmę (otwarta do końca października) zwiedziliśmy Jaskinię Mroźną w porównaniu do Beliańskiej no cóż to biedactwo,brak fascynujących nacieków, brak przestrzeni, czegoś jeszcze też, ale za to taka prawdziwa, surowa, wąska, skalista jak to czasem wyobraźnia podpowiada że akurat taka ma być...
  Kilka zdjęć, a zacznę od malowniczej scenerii z chatką nie Puchatka lecz Taternika co bilety sprzedaje,