Jak to u mnie bywa, uzależnienie od panoram jest ogromne, za każdym razem na zakończenie hmmm można by nazwać hucznie fotorelacji z mojej wycieczki jest post kończący panoramami, no jak pokazać ogrom otaczającej przestrzeni, majestatu gór chyba tylko za pomocą szerokiego spojrzenia ...
chronologicznie od Przełęczy pod Kopą, aż po Chudą Przełęcz
sobota, 18 lutego 2017
piątek, 17 lutego 2017
Na Czerwonych Wierchach dwa tygodnie później
Dwa tygodnie temu z Agą mieliśmy bardzo ambitny plan na zimowy spacer czyli na Czerwone Wierchy przez Giewont, ale jakby sił zabrakło? nie nie, po prostu szlak był mocno oblodzony prze co zjadał nam więcej czasu niż planowaliśmy i oczywista sprawa również siły nasze nadszarpnął.
Tym razem sam na szlak dwa tygodnie później się wybrałem, choć rano wstać mi się nie chciało, nie mogłem się zmobilizować i późno z domu wyjechałem. Szlak naśnieżony, lekko zmrożony, warunki do wędrówki jak ta lala i pogodnie lecz mrożnie, a zarazem na górze było wietrznie oraz prawie bez ludnie ... z Kuźnic do Kir
Zatrzymany czas w kadrze, ujęcie te same co na jesień tylko w innym odcieniu, w odcieniu blue.
Tym razem sam na szlak dwa tygodnie później się wybrałem, choć rano wstać mi się nie chciało, nie mogłem się zmobilizować i późno z domu wyjechałem. Szlak naśnieżony, lekko zmrożony, warunki do wędrówki jak ta lala i pogodnie lecz mrożnie, a zarazem na górze było wietrznie oraz prawie bez ludnie ... z Kuźnic do Kir
Zatrzymany czas w kadrze, ujęcie te same co na jesień tylko w innym odcieniu, w odcieniu blue.
sobota, 4 lutego 2017
Panoramicznie z wycieczki na Giewont
W szerszym spojrzeniu na to co widziałem podczas tego wypadu w Tatry. Choć za oknem pogoda nie zachęca do wychodzenia z domu to miło wspomina się taką piękną pogodną niedzielę jak była tydzień temu
z Giewontu na Podhale i część Tatr
Subskrybuj:
Posty (Atom)