niedziela, 26 marca 2017

Marcowe krokusy w Dolinie Chochołowskiej

         A jednak się udało, kilka lat temu w marcu wybrałem się do Chochołowskiej na krokusy bo zimy prawie nie było przynajmniej tu gdzie mieszkam, znalazłem, oczy nacieszyłem, a tydzień później spadł śnieg i kończyć dalej co było nie muszę. W tym roku również mnie nosiło by się wybrać na krokusy w Tatry, w zeszłym roku w porze kwitnięcia krokusów tak mi się nałożyły różne tematy, że tylko pozostał mi Turabacz w Gorcach. Myślę, że tak około 2 kwietnia, jeśli w tygodniu będą takie temperatury jak zapowiadają synoptycy to nastąpi  czysta eksplozja fioletu,choć w tą sobotę było już całkiem całkiem a nawet bardzo dobrze, a koło 15 kwietnia może by się wybrać na Halę Kondratową na krokusy? Hmm, tam też bywa pięknie o tej porze.

Kilka moich zdjęć z tej soboty, są jakie są, ale ważne ,że ja się wybrałem i nie siedziałem w domu....jak widać nie tylko ja myślałem podobnie.