sobota, 21 kwietnia 2018

Dolina Chochołowska...

       W ostatni czwartek wybrałem się ze znajomymi do doliny by zobaczyć, a raczej zamknąć sezon na krokusa. Wydawało nam się, że będzie cicho sennie lecz wiele osób podeszło do tematu podobnie jak my i przyjechały w dzień roboczy. Jak wspomniałem zamknęliśmy sezon na krokusa, bo już po wysypie, a i owszem były gdzieniegdzie na polanie, przy drodze i bacówce lecz większość z nich lata świetności ma za sobą. Zdjęć krokusów nie zapodaję celowo, choć korciło mnie porównać te z Turbacza i Chochołowskiej tylko po co?...
          Będąc w schronisku to czemu by nie podejść na Grzesia? a jak już na, to może by na Wołowiec się wspiąć i wspięliśmy, a co jak wycieczka to wycieczka...






















 

piątek, 13 kwietnia 2018

Gorczańskie krokusy

           I nadszedł ten czas by uszczelić aparatem w ciekawym kadrze krokusa.  Co rok do Doliny Chochołowskiej gnam po, jak to Aga powiada  zrobić foty corocznym  gwiazdom dolin czyli krokusom.

            Cóż, te z Chochołowskiej są masywniejsze, pełniejsze i ci nieco większe, albo to jakieś złudzenie, sam nie wiem. Coś tam w mediach już trąbili, że zwołują się strażnicy, wolontariat czy coś podobnego by chronić krokusy w dolinie, a to znaczy że tłumów można się spodziewać i czas inny kierunek obrać.

          Uderzyłem w Gorce na Turbacz, rzecz jasna słońce na niebie, że w tą niedzielę zapoluję na krokusy szklanym obiektywem aparatu. Hmm, ludzi trochę było lecz nie sporo, a krokusy kwitły w dolinie i na łąkach Obidowej bo wyżej śnieg zalegał. i krokusów było prawie brak. Jak wspomniałem i ja tam byłem, a to co widziałem na zdjęciach pokazuję: