W oczekiwaniu na chochołwskie krokusy, z wielką przyjemnością przegladam fotki zeszłoroczne. Czy też będzie taki wysyp? czy nie spóźnię się i będzie po wszystkim? hmmm... wątpliwości wiele, a plany rozległe.
Jedna z dzisiaj z pszczółką, a pozostałe z ubiegłego roku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz