Z Rohatki do Zbójnickiej Chaty i pomyśleć, że dawno temu była to chata myśliwska, ale widok Kozic stojących bok szlaku około 3m nie reagujących na turystę, by nie stwierdzić ze zlewały moje towarzystwo..ostatni przystanek na mała przekąskę i aparat w plecak, jak dojdę do Chaty będzie już 17, za dwie godziny będzie ciemno, a ja mam jeszcze przed sobą 3 godziny deptania po szlaku. Trzeba będzie mocnego tempa by zdąyć przed zmrokiem na parking...w sumie się udało o 19 z groszami dotarłem do samochodu, żal ze dzień sie skończył...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz