Starym swoim zwyczajem zamykam wątek z mojej wycieczki na Czerwone Wierchy w poszukiwaniu zimy panoramami, a czemu zimy? bo jak śniegu nie będzie to znów Mikołaj do mnie z prezentem nie dojedzie, ehh co za czasy...
Dziś jestem na bieżąco, choć wczoraj się trochę no powiedzmy, że siłowałem z wiatrem czy też ze swoimi słabościami, ale to już nieważne bo dziś wrzucam panoramy siedząc w zaciszu ciepełka domowego :)
z przełęczy na Dolinę Kondratową
przełęcz Pod Kopą
z Kopy
z Małołączniaka
z Krzesanicy
z Ciemniaka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz