Jak w tytule, ponad tydzień temu miałem ogromny dylemat - w góry, ale gdzie? Beskidy czy Tatry?
W Tatrach tłumnie, a mnie to się nie uśmiechało miałem okazje parę razy być przy takim oblężeniu i dziękuję bardzo ale mnie to nie rajcuje.
Dylemat - co będzie w Beskidach, a zwłaszcza Skrzyczne. Cóż jak nie spróbuję to się człowiek nie dowie.
Wielkie moje zaskoczenie było na pograniczu zdziwienia...gdzie te tłumy? ja się pytam? przecież to Skrzyczne i zawsze jest tu tłumnie i gwarno. Radość ogromna będzie tak jak lubię - pusto.
Zachęcony perspektywą braku tłumków na szlaku postanowiłem swoją pętle z Lipowe-Ostre do Lipowe powiększyć o Baranią Górę w sumie to tylko godzinka z hakiem wydłużona wycieczka podparta mocnym objadaniem się jagód, których tu było od liku...
Coś z tamtego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz