Wędrówka ze szczytu Świnicy zawsze dostarcza mi wielu pozytywnych wrażeń i na Zawracie schodziłem do Murowańca, tak tym razem zrobiliśmy inaczej. Agnieszka miała mały przesyt łańcuchów, a przy zejściu z Zawratu tez są. Poszliśmy ścieżką do piątki tym bardziej, że Aga jeszcze tędy nigdy nie szła. Niezwykle urodna dolina o każdej porze roku, mogę ją odwiedzać wielokrotnie i za każdym razem czymś mnie zauroczy...
szybkie kadry, bo pogoda nalegała byśmy kroku przyspieszyli,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz