Skrzyczne, ciekawe miejsce dla wędrówek w niedzielne dni, a daleko nie mam coś 70 km i już. Tydzień termu, pomimo złych prognoz pogodowych wybraliśmy się na szlak ze Skrzycznego w końcu już jest jesień, a ta w Beskidzie bywa niebywale urodziwa, czego sam miałem przyjemność podziwiać w zeszłym roku...ach te barwy.
Standardowo wyruszyliśmy z parkingu Lipowe -Ostre i od razu na początku szlaku leżał sobie okazały prawdziwek...cóż ktoś zgubił, a my podnieśliśmy, no i pozamiatane...obłęd w oczach i nożyki w garści, był to naprawdę długi dzieeeeeń na szlaku.
Cóż pogoda była tylko z rana, później było już gorzej, za to grzybów, a zwłaszcza prawdziwków coraz więcej.
Cos z niedzieli z przed tygodnia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz