Wczoraj pisałem, że szlak z Grzesia przez Rakoń na Wołowiec jest niezwykle malowniczy i pokazanie go w panoramach aż się prosi. Choć nie ukrywam, że powrót z Wołowca dostarczył wielu wietrznych wrażeń:czuciowych i wzrokowych. Zwłaszcza patrząc na te śnieżne zawieje wkomponowane w ciężkie chmury z przebijającym światłem słonecznym, dając niezwykły klimat.
Nie wspomnę już o chłoście po twarzy drobinkami zlodowaciałego śniegu i o złośliwym wietrze, który uporczywie próbował mnie zepchnąć w bok ze szlaku...nie dałem się.
Panoramy, które powstały tego dnia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz