tydzień temu wybrałem się ze znajomymi w Tatry, wybór padł na Rysy od słowackiej strony. Cóż pogoda miała być słoneczna itd...ciut inaczej było i tłumnie nie ma co tu ukrywać. Jutro rano na Czerwone Wierchy umówiłem się mam nadzieję na pogodę i magię kolorów jaką co roku oglądam, ale czas wrócić do Rys
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz