Dziś poniedziałek lany, a za oknem ciężkie chmury, przez które usilnie próbujące przebić się promienie słońca. Jakże się cieszę !!! że wczoraj byłem na Babiej Górze czy też Diablaku jak to woli..Ostatni wpis z tej wycieczki standardowo kończę panoramami.
Takież to powstały lecz kompresja mocno je zjadła, cóż czasem tak bywa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz