12 maja wtorek, pogoda jak ta lala, pijąc kawę patrzę przez okno, wskażówki zegara wolno przeskakują ...6,30 ..6,31... przyglądam się śpieszącym przechodniom. A niech biegają co mi tam, myślami zataczam kręgi po szlakach które chce przejść...olśniło mnie !!!!! jestem uzależniony ... tak, tkwie w szponach nałogu po same uszy, nie ma co sie wstydzić i nie mam zamiaru zerwać z nim. Jestem uzależniony od pieszych wędrówek z plecakiem po górskich szlakach.
Przypadkiem coś mnie naszło by powłóczyć się po Beskidzie Żywieckim.. wolno palcem przesuwam po mapie,.padło na Sopotnie Wielką, nigdy tu nie byłem, toż za dwie godzinkibędę tam, trasa jak w opisie z obrazkami.
Schronisko Rusianka
Schronisko na Hali Liptowskiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz