Hmm, grzmi... słuch mnie raczej nigdy nie zawiódł, ale lipa... jak ja nie cierpię burz w Tatrach. Po ostatniej mam dość niemiłe wspomnienia i wolałbym nie mieć powtórki. Czas ucieka, a burza sie zbliża nie ma co marudzić no to w dół przez przełęcz na Spalona i dalej, jak najdalej od burzy.
Ścieżka w obrazkach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz