wtorek, 10 listopada 2015

Na jesienną nutę, z Hali Liptowskiej na Radykalną w Beskidzie

   Na kawę przysiadłem w schronisku na Liptowskiej, hmm, szkoda że to powoli koniec, pozostało mi coś ze 2 godzinki na szlaku, a potem tylko szara rzeczywistość. Cóż czas się zbierać, a kawa parzona  jak to kawa wiele smaków ma za odpowiednią ceną, za  niewielki wybór
Odcinek krótki, nie ma nic ciekawego, pare pstryków by uchwycić te chwilę



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz