poniedziałek, 2 listopada 2015

Przez 6 i pół szczytów wokół polany Chochołowskiej ...Jarząbczy ze szlaku

Miło było postać i popatrzeć na kłębiące się chmury na graniach, zimny wiatr dawał coraz mocniej o sobie znać. Rekawiczki pojawiły się na dłoniach...i runeły kłęby białej lawy chmur oj taaaak robi wrażenie, ogromne szkoda tylko, że teraz będziemy szli po tej cienistej stronie, a wokół tyle rdzawej kolorystyce trawy aj aj aj jakaż szkoda, cóż dziś będzie inaczej. Było, ale warto zobaczyć na własne oczy poczuć ten klimat, zdjęcia tego nie oddadzą. Wędrówka na Jarząbczy tego dnia była inna, a teraz z perspektywy czasu uważam że dobrze że tak było, ostanie wyprawy odbywały się w słońcu.

coś z tego szlaku na Jarząbczy:


2 komentarze:

  1. Jeżdżę w różne miejsca, ale jednak zawsze w górach podoba mi się najbardziej :) A w Tatrach jeszcze nie byłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, no to może przyczynie się choć odrobinę tymi moimi zdjęciami do zachęty, byś znalazła trochę czasu i odwiedziła ten zakątek ...

    OdpowiedzUsuń