Tak sobie posiedziawszy w cieniu i lekko pokrzepiony, czas by ruszyć dalej. No to ze Słowianki na Romankę, tak Roman na Romance podoba mi się, tam zrobię mały popas na co nie co, które niosę w plecaku. Świeżość oraz intensywność zieleni na tle niebieskiego nieba przykuwa wzrok ojjj czemu ja tu wcześniej nie zawędrowałem jest jak dla mnie rewelacja, jak tu musi być szałowo na jesień ehhh, tyle fajnych miejsc a z czasem róznie bywa...nie ma co marudzić tylko dalej za ścieżką podążać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz