Fajnie było, oko nacieszyłem bo było czym, ale pora wracać już. Jeszcze kilka gniotów z tego wycinka szlaku, kiedyś mi się ubzdurało, że zrobię cztery pory roku na danym szlaku. Mam w tych rejonach zimę czyli luty , wiosnę czyli maj, lato czyli sierpień i pora na jesień, ale czy to będzie wrzesień czy październik to się okaże..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz