niedziela, 7 czerwca 2020

Wołowiec - pierwszy w tym roku wypad w Tatry

     W końcu się stało i w Tatry się wybrałem. Wybór bardzo prosty -Wołowiec znakomita miejscówka mimo z lekka dobijającego odcinka asfaltem do schroniska. Pogoda warunki w górach stosowna do przykrej rzeczywistości która nas otacza. Równo rok temu byłem na Wołowcu nie da się ukryć, że różnica duża.
    Zastanawiałem się jak u mnie z kondycją wszak tylko dwa razy na rowerze i coś mało wymagającego w Beskidach, ale te 30 km prawdę mi o mnie powie...Nie było źle, ale dobrze również nie. W miarę możliwości czas popracować nad sobą , aby przy  samoocenie ze "spoko" podnieść do "zadowalający"

Coś z soboty: