niedziela, 25 października 2020

Po raz kolejny okolice Skrzycznego na jesienną nutę

    Post sporo spóźniony, całe 3 tygodnie. Cóż, dziwny czas z tym covidem -19 nastał, a z nim mój brak czasu nawet na wpisy. Dziś mocno opóźniony wpis w pięknych barwach, a miałem tak  ogromną chęć pochodzić po Beskidach lecz zawsze coś niespodziewanego na drodze stanie.

z tamtych dni...




    Może to nie Pyton , a ni Boła lecz nasza rodzima ze złą sławą i nie rozumiem dlaczego  z takim okrucieństwem jest tępiona. Ona ludzi nie szuka tylko przed nimi ucieka, widać na grzbiecie ślad buta, a z ruchów widać ze sporo ucierpiała.


































niedziela, 4 października 2020

Nad Morskie Oko przez przełęcze Zawrat i Szpiglas

   Cóż brak czasu na wpisy na blogu z wycieczek, ale ważne że go mam  by spędzać go na szlaku z plecakiem, a lat na karku z roku na rok przybywa i świadomość, że za jakiś czas trzeba będzie dopasować trasy do możliwości jest znakomitym motywatorem.

 No tak, ale przez tę pandemię zrezygnowałem z wyjazdów na Słowację więc pozostały nasze Tatry i Beskidy które na jesień zaczynają wyglądać jak kolorowanki z bajek.

Tym razem wybrałem się na trasę jak w opisie, luda co niemiara na podejściu na Zawrat udało mi się uniknąć korku i sprawnie to pokonałem. Przełęcz Szpiglasowa to okazała sie lekkim koszmarem i stałem od strony D5P około 55 minut w korku- kolejce aby ją pokonać.


Coś z tego dnia ...