niedziela, 16 czerwca 2019

Szpiglasowy Wierch, a potem jeszcze troszkę dalej - takie sobotnie wędrowanie

     Sobota, dzień 15 tego miesiąca był duszny i upalny, mimo to tłumy luda w Tatry się wybrały i ja również co jest rzeczą naturalną i jakże oczywistą.
    Trasa lubiana jak widziałem nie tylko przez ze mnie, a mianowicie cel to Szpiglasowy Wierch przez Dolinę Piątki, a dalej do Morskiego Oka z małą dokładką by jeszcze zahaczyć o Czarny Staw.

  Upał się dał we znaki, choć na podejściu na Szpiglasową Przełęcz śniegu sporo, to do ochłody było za mało, wyszło na to że opróżniłem butle wody i choćbym wypił jeszcze pół strumienia wody to pewnie nie ugasiłbym pragnienia...(żartuję oczywiście ,ale bardzo łatwo można było odwodnić organizm)

Zdjęcia podzieliłem na dwie serie, tak druga to panoramy :



























































2 komentarze:

  1. Dziękuję za wspólną wędrówkę. Pozdrowienia z Trójmiasta.
    W.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,dziękuję i nie ma za co, mnie również było miło wspólnie wędrować i podziwiać piękno Tatr. Do zobaczenia na szlaku np. we wrześniu, adres mailowy na blogu jest aktywnyy.. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń