piątek, 1 listopada 2019

Tatry Zachodnie - Miała być pętla, a udało sie tylko na Wołowiec.

        Spore mam opóźnienia z wpisami z moich wycieczek , ten wpis mało aktualny bo minęło już dwa tygodnie od tej wycieczki. nie ma co się rozwodzić, plan był ambitny standardowo na koniec października mała pętla wokół Doliny Chochołowskiej przez Jarząbczy Wierch. Cóż pogoda tego ranka całkiem, całkiem. Słońce i błękitne niebo, a gdzieś tam nad wierzchołkami z lekka chmury sie kłębiły.
   Nie przyszło nam  do głowy, że najlepsze z niespodzianką przed nami. Wiatr główny sprawca zamieszania to mało powiedziane. Sponiewierał nami po szlaku , dech w piersi zatrzymywał, a co najgorsze część z nas dotarła do Rakonia i dwa osobniki postanowiły spróbować sił i zdobyć Wołowiec-  zresztą im sie to udało..brawo.

Coś z tego niedzielnego baaaardzo wietrznego dnia w zdjęciach mocno okrojonych

























1 komentarz: