Jak w tytule kilka dosłownie kadrów z uliczek w trakcie spaceru, tłoczno i cięzko coś ciekawego wtedy pokazać. Sporo ciekawych miejsc było po drodze, ale ludzie bezdomni czy też skoczowniczego plemienia zawodowo zajmująco się żebractwem ( cóż taka jest prawda o tych ludziach) też zauważyli ciekawe zakątki i je do swoich celów zaadoptowali. Sama myśl aby ich sfotografować zniechęcała mnie, przecież to ludzie czasem bez szans na start w lepsze, mający swoje marzenia oraz swoją godność... Znajomi żony w jej rodzinnej miejscowości żyją na pograniczu ubóstwa, podczas wspólnych spotkań widzę ich skrępowanie, zawstydzenie...ah nie ma co pisać o tym, to trzeba samemu zobaczyć aby zrozumieć.
Ten piątek ( a wybraliśmy się akurat w piątek wiedząc, że powrót będzie długiiii i sporo stania w kolejkach na dworcu autobusowym lub w korkach na drodze) ktoś mnie już zapytał, a czemuż to nie wynajmę samochodu, wynajem samochodu to jedno, a jazda tu to inna bajka i nie dla mnie ... zanerwowy jestem. A takie jest moje spostrzeżenie odnośnie stylu jazdy filipińskich kierowców ...pomimo jazdy w poprzek sześciopasmowej autostrady, wjężdząniu przed maskę innemu kierowcy czy to osobówce i czy ciężarowwemu pojazdowi nie widziałem żadnego zderzenie lub innego incydentu, a u nas na pustej drodze i dwa pojazdy powodują wypadek ...Filipinczycymają więcej wyobraźni i kultury niż ci nasi kierowcy.
Natknęliśmy się na sporo imprez weselnych, jedno zastliśmy przy pięknej katedrze, nie udało mi się do środka dostać,ze względu na wesele, a ekipa która obsługiwała tę uroczystość nie dopuszczała postronnych ludzi takich jak ja, ale napewno powrócę tam urzekło mnie. Również nie wiem jak to nazwać , policja , gwardziści, strażnicy,było ich sporo i wróżnych mundurach, może dlatego że był w pobliżu pałać gubernatora ...kto to wie.
kilka fotogniotów z tego spaceru
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz