niedziela, 26 października 2014

Pętla wokół Doliny Chochołowskiej, Grześ, Rakoń, Wołowiec, Jarząbczy Wierch, Konczysty i Trzydniowiański..cz. 2

Nie zatrzymując sie w schronisku, na Grzesia i dalej, aparat w plecaku leży, tydzien temu tu byłem co nie co petryknąłem choć chmury i wieczysko bardzo dokuczały, najblizszy postój na Wołowcu...
Miłe zaskoczenie, chmury zaczeły sie leniwie przelewać przez granie, hm choć jakbym gnał to nie wyrobię sie za dnia na Starobociański i Iwanicką, a potem jeszcze na parking bo zapomniałem zabrac latarki z samochodu...posiedzę, popatrzę sobie. Nie, jeszcze nie  czas by siedzić i niedzięlę marnować,dalej ruszać trzeba na przeciw przygodzie...
 










                                                    
                                                  Rakoń widziany z Wołowca


                                                               Grześ z Wołowca









ostatni rzut okiem za siebie ze szczytu Wołwca na  Rohacze w otulinie z chmur

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz