środa, 11 stycznia 2017

Styczniowy Turbacz...(w marcu i czerwcu już byłem) cz.1

      Niedzielny bardzo wczesny poranek bez większych planów, kiedyś włóczęgę po szlakach górskich zaczynałem w styczniu od Babiej Góry później Pieniny , Turbacz  itd.  Coś zmienić trzeba, małe dylematy przy kawie gdzie jechać Tatry od ręki skreślone luda tam jak licho bo to koniec dłuższego weekendu, Babia no może, ale raczej nie ...Pieniny tak ale za daleko no to może Turbacz. Temperatura za oknem nie zachęca -28 stopni hmmm czy na pewno to dobry pomysł,  a może zły. Okazał się strzałem w dziesiątkę, mróz tęgi lecz wiatru brak, pogoda nawet dopisała i brak ludzi na szlaku tylko ja ...ależ luuuuuuuz  . Na Turbacz zawsze do tej pory jeździłem w marcu na krokusy, trasa jak zwykle pętla Obidowa -Turbacz- Stare Wierchy -Obidowa łącznie 21 km.  Wpis podzieliłem na trzy wrzuty:  w drodze na Turbacz, z Turbacza do Obidowej, i ostatni panoramy ze szlaku.

Pierwszy wrzut zdjęć...


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz