środa, 21 września 2016

Tatry Zachodnie po słowackiej stronie Pachola Spalona Salatyn, Brestowa

Cóż zrobił się bałagan z kolejnością wpisów z wydarzeń ilustrowanymi zdjęciami, wrześniowy wieczór, miesiąc chyli się ku końcowi, a ja o lipcu będę coś tam przynudzał...Zdarzyło się się tak w jedną niedzielę, że ni stąd ni z stamtąd  na stacji paliw o pewnej godzinie zebrało nas tak wielu by wspólnie spędzić czas na włuczeniu. wypadło na Tatry Zachodnie i jak  w tytule przez te szczyty przeszliśmy cało i na wesoło , a w ten dzień słońce grzało, a nawet  prażyło bezlitośnie i wiatru jak by go nie było, hmm hmm bo przecież  go faktycznie nie było...

takież to zdjatka niby pamiątka, ale włumie raźniej

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz